poniedziałek, 14 lipca 2014

Zapowiedź rozdziału #2. Głosy z podziemia.. czy głosy sumienia..?

- Sequill..

Ciemnozielonooki chłopak spał w łożku w swoim pokoju w internacie. Jednak nie można było tego nazwać spokojnym snem. Ponieważ chłopak..biegł. I to nie ubrany w swoją starą koszulę nocną.
Miał na sobie strój elektrycznego wojownika. Ale do końca nie był pewny, gdzie walczy.
Czy był to wirtual? A może rzeczywistość?
Ojciec nie pierwszy raz płatał mu takie figle. Ale nigdy nie były one takie jak teraz.

- Sequill. - szept nawołujący chłopaka zdawał się narastać na sile.

A chłopak biegł.. biegł przed siebie. Bez żadnego zastanowienia.
Kto mógł go wołać? I czego mógł chcieć?
Uciekał z prędkością światła. Tak szybko, jak tylko potrafił.
Dobiegł tak aż na kraniec wyspy. Od Cyfrowego Morza dzieliły go już tylko niecałe dwa metry.

- " Pole zguby. " - pomyślał chłopak.

Wtem nagle za nim zjawiły się dwa Kraby. Młodszy z Praddów rozpoczął z nimi walkę...
Jednak bezskutecznie. Jeden z przeciwników okazał się być szybszy.
Wycelował idealnie w pierś chłopaka i siła odrzutu sprawiła, że Sequill poleciał prosto w otchłań Morza.
Probował wszystkiego, by się uratować. Przecież dziedzic nie ginie ot tak w morzu.
W tym momencie pożałował, że nie posiad takich skrzydeł jak Aelita.
Z całej siły zacisnął powieki, byleby tylko odepchnąć od swoich myśli ten potworny obraz.

- " To nie może się tak skończyć.. N-nie tak! Nie..może.. "

I akurat w tej samej chwili Sequill zbudził się z wrzaskiem.
Zaniepokoiło to Urlicha, który miał łózko tuż na przeciwko niego.

- Aaaa.. Stary, miej litość.. musiałeś akurat teraz, jak miałem taki idealny sen..? Au.. Znowu to samo? Znowu te koszmary?

Przyjaciel bruneta zaczął szybciej oddychać i próbował się uspokoić.

- Urlich.. - odpowiedział. - t..to było.. jeszcze starszniejsze niż ostatnio.. j-ja.. mogłem zginąć.
- Co ty gadasz..? - wystraszony Niemiec poderwał się i usiadł na łóżku. - O rany.. jest aż tak źle..?

W odpowiedzi młodszy brat Williama przytaknął mu jedynie skinieniem głowy.
Po chwili dodał :
- Chciał, bym utonął w Cyfrowym Morzu raz na zawsze...

Urlich zbladł. Po raz pierwszy usłyszał tak brutalne słowa. Wieść o tym, że Wojownicy Lyoko mogliby starcić młodszego dziedzica X.A.N.Y i zarazem swojego przewodnika po wymiarze, jakim była Lazuria, niesamowicie go przytłoczyła. Przez okres tego ponad całego roku zdążył polubić chłopaka.
I, obecnie, nie potrafił sobie wyobrazić, że kiedyś mogłoby go zabraknąć.

- Kto niby chciał to zrobić..? - dodał po chwili, nadal będąc w szoku po wyznaniu przyjaciela.
- Skąd mam wiedzieć.. n-nie sądzę by to był.. - myśl bruneta zmroziła go całego.

Przecież to nielogiczne, by jego ojciec chciał się go pozbyć w taki oczywisty sposób. To było pewne, że za koszmarami Sequilla stoi ktoś inny. Tylko kto? I czemu za wszelką cenę chce go uwięzić w wirtualnym świecie?

----
I oto mamy zapowiedź drugiego rozdziału <3 Tak jak wcześniej, polecajcie / komentujcie / udostępniajcie <3
Autorka. <3

3 komentarze:

  1. Hejka! Jestem nową czytelnikom tutaj! Wiesz szczerze to spodobał mi się twój sposób pisania . Może chciała byś zajrzeć też na mojego bloga? Nie musisz jeśli nie chcesz zrozumiem to! :) Jak by co to ja Avery ze spisu.
    http://opowiadaniakodlyokoavery.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER!!!!! Twój blog jest świetny! Ta historia jest po prostu genialna. Wierzę, że młody Pradd odkryje kto stoi za jego koszmarami i nie zginie przypadkiem w Cyfrowym Morzu. Historia super! Ja jestem Martynika, jakby co. Zaprosiłam Cię już na mojego bloga, ale ponawiam zaproszenie.
    www.kodlyoko-walkazxana.blog.pl
    Bardzo podoba mi się twój styl i z przyjemnością będę czytała następne rozdziały!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejo! Tak na wstępie - radzę Ci przeczytać komentarze pod 14 notką Odelity - masz fanów ;-) Zwracam się do Ciebie z prośbą o zezwolenie na komentowanie z anonima - dzięki temu osoby bez konta Google będą mogły dodawać komentarze ;-) co do rozdziału - wspaniały. Kto chce się pozbyć Sequilla? Ciekawe... kiedy kolejna notka? :-)

    OdpowiedzUsuń